Grunt to spokój (w sytuacji napaści)
Z cyklu EKSPERT RADZI – Sylwester Jankowski, trener Viet VOO Dao, pisze o tym, na czym polega samoobrona kobiet, cz.1
We współczesnym świecie agresja i przemoc staje się powszechna i dosięga prawie wszystkich. Ważne aby mieć świadomość zagrożeń i umieć zachować się w sytuacji napaści.
Podstawą każdej nauki samoobrony jest zachowanie spokoju. Chodzi o to, aby skoncentrować całą energię na szukaniu wyjścia z sytuacji zagrożenia i podjęciu odpowiednich działań. Dlatego ważne jest aby na zajęciach uczyć się najprostszych, ale zarazem najbardziej skutecznych technik. Warto trening oprzeć na najsłabszych miejscach na ciele napastnika – na punktach witalnych.
Ciało ludzkie jest bardzo wrażliwe. Jak głosił Bruce Lee, pięść to „prymitywny wynalazek XX wieku”. Dawniej rzadko używano pięści do rozstrzygania konfliktów. Gdyby znano dobrze anatomię człowieka, można by było wykorzystać ataki na punkty witalne. Przecież większość mistrzów wschodnich sztuk walki to są lekarze, którzy znają te miejsca perfekcyjnie. Warto wspomnieć, że kultura „wschodu” dużo szerzej wykorzystuje punkty witalne – akupunktura i akupresura. Punkt witalny, to miejsce na ciele człowieka, którego położenie sprzyja przenoszeniu energii kinestetycznej. Zadane z dużą siłą uderzenie może spowodować śmierć lub trwałe kalectwo. Ataki w te punkty muszą byś stosowane z dużą precyzją. Istnieje wiele punktów, gdzie nawet niewielka siła uderzenia może spowodować rozległe obrażenia i wstrząs pourazowy.
Konsekwencją uderzenia w punkt witalny jest ból. W zależności od miejsca i siły uderzenia, powodujemy pewną deregulację narządów wewnętrznych. Deregulacja ta może być: krótkotrwała (do ok. 10 sekund), długotrwała (pow. 10 sekund), groźna dla zdrowia lub nawet śmiertelna. Punkty witalne dzielimy na pierwszorzędne i drugorzędne. Atak w punkty pierwszorzędne powoduje szok nerwowy, intensywny ból co skutkuje utratą przytomności a nawet śmiercią. Drugorzędne mają na celu jedynie unieszkodliwienie napastnika i przejawiają się jedynie złamaniami, czy siniakami. Nie dają negatywnych skutków w długiej perspektywie czasu.