Ekspert radzi: Pizza – jeść czy nie jeść?
Z cyklu Ekspert radzi – porady dietetyka, Urszuli Jaczewskiej.
Lato już prawie za nami. Niedługo rozpoczną się chłodne i długie wieczory, więc będzie to idealny czas na spotkanie ze znajomymi, np. przy PIZZY! A wiadomo też, że pizza to ulubione danie dzieci. Teraz, kiedy czas przyspieszył, czasami kupujemy ją zamiast obiadu. Tylko jak to z jest z tą pizzą?
Zacznijmy od podstawowych informacji. Typowa pizza, o średnicy 40cm, z dodatkiem sera, pieczarek, szynki i na grubym cieście to ponad 3000kcal! I zadziwiający jest fakt, że podane kalorie dotyczą tylko dodatków, czyli nie obejmuje SOSU! Więc jeżeli dojdzie sos (pomidorowy czy czosnkowy) lub inne dodatki, takie jak: boczek, salami, różne sery, mamy dodatkową porcję kalorii. I to wszystko w jednym posiłku! Prawdziwa tykająca bomba kaloryczna. Ten opis ewidentnie odradza oraz zniechęca do zjedzenia nawet jednego kawałka pizzy.
Przestraszyłyście się? Jeżeli tak, to nie macie powodu J Oprócz produktów proponowanych nam przez pizzerie lub w sklepie w postaci mrożonek, pozostaje jeszcze zrobienie własnej pizzy. Dzięki temu możemy zmniejszyć kaloryczność naszego dania. Jak to możliwe? Oto kilka porad J :
- Zmniejszmy grubość ciasta przynajmniej o połowę. To ono dostarcza nam duże ilości węglowodanów. Niestety te węglowodany pochodzące z mąki pszennej (a taka jest zazwyczaj używana do wypieku pizzy) mają wysoki indeks glikemiczny, a to sprzyja odkładaniu tkanki tłuszczowej. Dlatego ważne jest, aby nasze ciasto było wyrabiane z mąki o niższym indeksie glikemicznym, zawierającym węglowodany złożone. Możemy je znaleźć w mące pełnoziarnistej, razowej czy razowej żurkowej. Zastąpmy więc mąkę pszenną wyżej wymienionymi. Ewentualnie można zmieszać mąkę pszenną z żytnią w proporcjach 50:50.
- Sporządzenie ciasta to jednak nie sama mąka J Do wyrobienia ciasta potrzebny jest jeszcze olej. Najlepiej jest zastosować oliwę z oliwek lub olej wysokiej jakości. Zawarte w nich kwasy regulują metabolizm.
- Sos do pizzy lepiej przygotować samemu. Proponowane nam gotowe produkty dostępne na rynku naszpikowane są cukrem, różnymi środkami chemicznymi (barwniki, utrwalacze) czy skrobią. Nie musimy się tym truć…wystarczy zblendować świeże pomidory (lub pomidory z puszki) z dodatkiem oliwy z oliwek, bazylii, czosnku oraz innych ulubionych przypraw i mamy gotowy, bardzo smaczny sos J
- I na koniec DODATKI:
Jednym z najważniejszych dodatków do pizzy jest ser. Zwykle używany jest ser żółty, który zawiera duże ilości tłuszczu oraz jest bardziej kaloryczny. Jeden plaster żółtego sera to ok. 90 kcal! Aby ograniczyć ilość kalorii wystarczy zamienić zwykły ser żółty na ser mozzarella. Charakteryzuje się on między innymi tym, że po roztopieniu w piekarniku jest dość rozciągliwy i idealnie pasuje jako zamiennik zwykłego sera.
Ale że dodatki to nie tylko ser, warto przyjrzeć się innym produktom. Jeżeli chodzi o przyprawy, to nie ma tutaj żadnych ograniczeń. Im bardziej aromatyczna pizza, tym lepsza J Najlepiej używać świeżych ziół, ale równie dobrze mogą być suszone.
Jeżeli chodzi o dodatki białkowe, najlepiej, aby był to grillowany lub pieczony kurczak, tuńczyk z wody, polędwica sopocka lub chude wędliny drobiowe. Jeśli ktoś lubi owoce morza, to oczywiście może dodać krewetki czy małże.
Warzywa: wedle własnego uznania, bez ograniczeń (ogórek, pomidor, papryka, kukurydza, rukola, pieczarki, cebula, oliwki zielone lub czarne itp.)
Pamiętajmy, że ciasto nie musi długo się piec. Wszystkie dodatki są wcześniej poddawane już obróbce termicznej(oczywiście te, które tego wymagają) . Dlatego ciasto powinno piec się ok. 10 min w temperaturze ok. 250-260 stopniach Celsjusza.
To już wszystko na temat pizzy. Teraz możesz zdecydować spokojnie czy można ją zjeść, czy nie J
Dietetyk – Urszula Jaczewska